BANER_SLIDER

Tour de Lanzarote

Lanzarote to kanaryjska wyspa, którą odwiedziliśmy już trzeci raz. Choć czarna, wulkaniczna niczym krajobraz księżycowy, my ją bardzo lubimy. Dlaczego? Głównie dlatego, że uwielbiamy Kanary za ich przyjazny dla nas klimat. Początek marca to czas, gdy w Polsce trudno jeszcze o ciepłe dni, jest szaro i buro, a tam temperatura waha się od 18 do 28 C i nie brakuje słońca. Tym razem trafił nam się jeden deszczowy dzień, ale i wtedy dało się spacerować i cieszyć zmianą klimatu. Deszcze są tam dużo delikatniejsze niż u nas. Był czas, kiedy była to moja ulubiona kanaryjska wyspa oraz oczywiście Playa Blanca z pięknymi piaszczystymi plażami. Teraz na równi z Fuerteventurą i Teneryfą należy do miejsc, które chętnie będę jeszcze chciała odwiedzać.
Marzec to też dobry czas pod względem ceny za wyjazdy. Można naprawdę trafić świetną okazję, dlatego nie jest żal płacić za odwiedzenie kolejny raz tego samego miejsca.
 Dziś zabiorę Was na pierwszą naszą wycieczkę, na którą wybraliśmy się wynajętym autem. Naszym głównym celem był Park Narodowy Timanfaya. Powstał na terenach wulkanicznych, a swój obecny wygląd zawdzięcza potężnej erupcji w latach 1730 - 1736. Przez 6 lat z około 300 kraterów wypływała lawa. Kamienie znajdujące się kilka centymetrów pod ziemią mają do 100 °C, a na głębokości 10 metrów temperatura dochodzi do 600 °C. Główny punkt widokowy został zaprojektowany przez Césara Manrique. Znajduje się tam również restauracja, w której serwuje się dania z grilla ogrzewanego przez ciepło wulkaniczne.








 Następnym punktem naszej wycieczki były saliny, ze względu na ich niezwykle fotogeniczny widok. Zajmują powierzchnię 440 000m2, są największymi na Wyspach Kanaryjskich i należą do największych ekologicznych salin UE.
 









 El golfo ze słynnym zielonym jeziorkiem. Niestety obecnie w okolicy jeziorka trwają prace remontowe, a nasze zdjęcie pochodzi z poprzedniego przyjazdu.


 I oczywiście winnice La Geria . Wino naprawdę smaczne, ale taniej można je  kupić w sklepie Dino, niż w samej winnicy.


Aniela :
Marynarka, kapelusz - Zara
spodnie - Tocoto Vintage
buty- Gino Rossi

1 komentarz:

  1. Piękne widoki :)
    I moja Myszeczka w okularkach śliczna :)

    OdpowiedzUsuń