Dzięki temu udało nam się spędzić kilka dni w Czechach. Mam wrażenie, że czas w tym kraju stanął w miejscu. Stare, obdrapane budynki i opuszczone miasteczka wyglądają jak 20 lat temu, gdy w te tereny jeździłam na kolonie. Nie przeszkadzało nam to w niczym, by naprawdę fajnie spędzić w tych okolicach czas.
Dziś zapraszam na małą wycieczkę po skalnym mieście. Miasteczko bardzo fotogeniczne i na pewno wiele sesji ślubnych oraz innych tu powstało :)
Aniela :
bluzeczka - Le Carrousel
spodenki - Troizenfants - Bananaz.pl
buty - Manuela de Juan
skarpetki - collegien
kapelusz - H&M
Mysza w Mysiej Dziurze....:) swietnie sie oglada wszystkie foty, congrats!
OdpowiedzUsuń