BANER_SLIDER

Hand made....

 
Są takie chwile, kiedy zaczyna mnie nudzić moda panująca na blogach i istagramach ( pisałam już o tym TU ). Są też takie momenty, kiedy mam w głowie pomysł na jakiś strój Anielki, ale nigdzie nie mogę znaleźć ubranek idealnych i tych wymarzonych. Wtedy najlepsze jest wykonanie hand made Niestety, ja mam do tego dwie lewe ręce. Mam już swoją ulubioną krawcową, która uszyła kilka rzeczy dla A. Długo jednak nie mogłam znaleźć kogoś, kto wydzierga na drutach kilka moich pomysłów. Za sprawą endorfinek (dziękuję!) trafiłam na panią Olę :) , która potrafi czynić cuda. Wpadłam po uszy, pomysł za pomysłem przychodzi mi do głowy, a pani Ola czaruje na swoich drutach wszystko to, czego nie mogłam znaleźć w sklepach. Taki jest dzisiejszy strój Anielki Kamizelka już dawno temu spodobała mi się u małej Stefanii. Była jednak kupiona w sh, więc szansy na zdobycie takiej nie było. Bardzo długo szukałam granatowych spodenek, które spełniałyby nasze oczekiwania, bo albo materiał był nie taki, albo cena tak wysoka, że nie warta było tyle zapłacić, więc pomysł zrealizowała krawcowa. Nawet wstążka na kapeluszu została zamieniona przez nią na kolor, który lubimy. Do tego malutka bransoletka na rączkę - to dzieło https://flamastrempisane.wordpress.com/









 
Dzisiejsze zdjęcia pochodzą z naszej kolejnej wycieczki po Andaluzji, zorganizowanej przez biuro Rainbow, a prowadzonej przez pana Marcina – rezydenta. Oto miasto Guadix, znane z typowych mieszkań w jaskiniach. Miasto, gdzie jedliśmy najlepsze tapasy w całej Andaluzji Góry Sierra Nevada, które są Rezerwatem Biosfery, znajdującym się na liście UNESCO. A cała wycieczka zakończona degustacją win w jednej z większych winiarni tamtejszego regionu.


















A na koniec INDALO - podobno podarowany przynosi szczęście, czego Wam wszystkim życzę :)

1 komentarz:

  1. Piękne zdjęcia!!!
    Niezwykle mi miło czytać takie ciepłe słowa i oglądać kamizelkę na tak szczęśliwej Anielce ❤
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń