Dzisiejszy wpis chyba będzie moim
ulubionym :) Po pierwsze, ze względu na zdjęcia, które polubiłam
od razu, po drugie, na chwile, w których one powstały oraz dzień,
w którym go umieszczam
To dzięki tej małej dziewczynce,
raz uśmiechniętej od ucha do ucha, raz skrzywionej, jakby zjadła
cytrynę, mogę pełnić najważniejszą rolę w życiu – rolę
mamy Czasem ludzie dziwią
mi się, pytają, po co prowadzę ten blog, czemu umieszczam zdjęcia
córeczki w sieci. Dlaczego to robię ? Nie dla rozgłosu, specjalnie
nawet nie promuję tego i mi na tym nie zależy, choć oczywiście
bardzo się cieszę, gdy ktoś napisze coś miłego. Ale przede
wszystkim robię to dla upamiętnienia tych chwil, które spędzamy
razem. Ten blog mnie mobilizuje do utrwalenia i zachowania - nie
tylko w ulotnej pamięci - czasu, kiedy moja dziewczynka rośnie,
rozwija się, zmienia. Ani się nie obejrzałam, jak z niemowlęcia
stała się przedszkolakiem, a teraz - cóż, już zaczynam szukać
dla niej szkoły... A dzieci w sieci teraz jest naprawdę dużo i
coraz bardziej staje się to normalne/naturalne.
Wierzę, że Aniela czytając to
kiedyś, będzie uśmiechała się do ekranu i ciepło o mnie
myślała. O mamie, która kocha ją najmocniej na świecie, a
której dziś namalowała na kartce piękne tulipany, żeby ten dzień
był dla niej wyjątkowy
I jeszcze mały sekret ;) Lubię ten
wpis jeszcze dlatego, że dzisiejsza bluzeczka jest moją ulubioną w
tym sezonie, ponieważ jest namiastką sukienki, której A. niestety
nie założy. Kręci się tak samo, a kilka osób (łącznie z A.),
widząc ją na wieszaku, myślało właśnie, że to sukienka ;)
Aniela:
bluzka - il gufo
spodnie - gocco ( A. ma rozmiar 2-3. Najlepiej pytać o wymiar )
buty- gino rossi
Piękna córeczka i piękne zdjęcia.Bardzo lubię wszelakie ujęcia na torach. Widać że jesteś
OdpowiedzUsuńznakomitą mamą i Aniela na pewno będzie Ci za to wdzięczna.PS Czy ubierasz Anieli szary
kombinezon z Zary o którym wspomniałaś na instagramie. Jeśli tak to jestem ciekawy jak go
zestawiasz (solo czy z dodatkami)? On jest szary a więc na pewno pasował lub pasuje myszuni ;)
Dziękuję bardzo :) Jeśli chodzi o kombinezon, to wyjątkowo szybko z niego wyrosła. Mało był praktyczny do przedszkola, więc i mało w nim chodziła. Przydał się jako przebranie karnawałowe, kiedy Aniela była myszką :) Nosiła go też do turkusowej kamizelki futrzanej i wyrazistych dodatków :)
UsuńCudna Aniela, i cudne fotki, masz rację, że to chyba jeden z najlepszych wpisów na blogu :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mamy !!!
Dziękuję Ci bardzo za dobre słowa :) Choć już tydzień po dniu mamy, to i Tobie, życzę dużo dobrego :)
Usuńwidzę że musimy się wymienić rozmiarami :P
OdpowiedzUsuńA ile wzrostu ma Vivka ? :)
Usuń