Ajuy to najpiękniejsze dla mnie
miejsce na wyspie. Czarna plaża wcale nie zniechęca do odwiedzin.
Wręcz przeciwnie, można ciekawie spędzić tu naprawdę sporo
czasu. Miejsce to jest pomnikiem przyrody, a skały należą do
najstarszych na wyspach. Był to nasz ostatni dzień na Fuerteventurze.
Aniela prosiła rano, aby zostać w hotelu i poleniuchować, ale gdy
dotarła na miejsce, nie chciała wracać. Wchodziła do każdej
możliwej dziury, zbierała kamyczki , wspinała się z uśmiechem
na buzi. Dlatego z czystym sumieniem polecam to miejsce każdemu, kto odwiedzi wyspę :)
Aniela:
sweterek, bluzka - il gufo ( sale :) )
spodenki - next
buty - converse - zalando
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz