Uwielbiam
takie dni: słońce na niebie, już jesiennie ale nadal ciepło, a my
z Anielą mamy dzień tylko dla siebie. Idziemy gdzieś na długi
spacer. Nikt nas nie goni, nigdzie nam się nie śpieszy. Ona zabiera
z domu, co chce do zabawy: czy to wózek z myszką, czy jak tym
razem, zrobiony przez siebie latawiec. To jej czas, więc ja nie
protestuję. Biega, śmieje się, a ja kradnę energię z jej radości
i myślę sobie: chwilo, trwaj
Na
takie spacery Aniela nawet bez protestów zakłada spódniczkę czy
sukienkę, bo wie, że tak naprawdę to tylko godzina, dwie i znowu
będzie w swoich ukochanych spodniach. Nie przeszkadza jej nawet
podczas wspinania się po placu zabaw czy biegania po liściach
Tak było i tym razem.
Spódniczka
firmy benetton wraz z piękną bluzeczką z najnowszej kolekcji grain
de chic. Wybór bluzeczki był u nas oczywisty. Zielony, to teraz
ulubiony kolor Anielki, więc po prostu musiała ją mieć :)
Aniela:
bluzeczka : Grain de chic
buty : Next
buty : Next
spódniczka : Benetton
Pięknie Anielka się prezentuje! Jednak brakuje charakterystycznego elementu - Gdzie są myszki?.
OdpowiedzUsuńNa dwóch ostatnich zdjęciach jest i myszka :) Bardzo rzadko, ale czasem bywa, że Szarusia siedzi z główką wystającą w mamusinej torebce ;)
OdpowiedzUsuńHi hi, ja też szukałam myszy, ale w końcu znalazłam :)
OdpowiedzUsuńjest myszka:) ja zachwycam się jak zawsze fryzurą!
OdpowiedzUsuńPięknie!! też nosimy w dokładnie tym samym zestawieniu :) Cudne fotki ! Pozdrawiamy serdecznie ...
OdpowiedzUsuń