Lato w mieście… Aniela,
z racji ciągłych chorób w roku (przed)szkolnym, teraz ma prawdziwe wakacje. Zdenerwowana ciągłym kaszlem,
wolałam mieć mniej wolnego czasu, byle dziecko było zdrowe. A jak wiadomo wakacje to nie tylko te dni,
kiedy się wyjeżdża, ale i te w mieście,
kiedy trzeba tak zorganizować dziecku czas,
żeby w pełni zakosztowało uroków lata :)
Jeśli ma się do tego jakąś wodę, zwłaszcza całkiem sporą , park, place zabaw, to nie
ma nic prostszego. Aniela, choć uwielbia wyjeżdżać, również u nas się nie nudzi.
Korzystamy z pogody i jak najwięcej czasu spędzamy na
dworze… a to kilka zdjęć z naszych ostatnich dni…
Najbardziej urocza w tym sezonie, idealna na upały bluzeczka Minimu - gałązki.pl;
a na letnie wieczory miętowa, również od Minimu - gałązki.pl, o której już pisałam TU
i pierwsza wata cukrowa :)
bluzeczka Kids on the Moon; buciki Pons - Kati Campos
A Ty nawet nie wiesz, a Ty nawet nie wiesz...jak bardzo Cię kocham
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz