BANER_SLIDER

Nasz mały koniec świata



No i zaczął się  najfajniejszy okres w roku… słońce, ciepło, czyli czas naszych wyjazdów weekendowych.  Jeśli  tylko się da,  jeździmy na krótsze lub dłuższe wycieczki, a dla Anielki to mini wakacje :)

Tym razem na majówkę wybraliśmy się na nasz koniec świata: mały domek  z  widokiem  na Babią Górę, powyżej już tylko las.  Bez auta terenowego ani rusz, droga asfaltowa w pewnym momencie się kończy
 i zaczyna przygoda :)

Odbywaliśmy spacery po lesie i łące -  bez placu zabaw, bez dzieci - a Aniela ani przez chwilę się nie nudziła.  Biegała cały dzień z rozradowaną buzią, aż miło było na nią patrzeć :)







Aniela :
Bluzka GAŁĄZKI.PL
spodnie Mayoral 
buty H&M
szalik Zara 





Aniela:
sweter, spodnie ZARA
koszula H&M
muszka Allegro
torebka Next   

A kamień przecież może służyć jako scena :) I można tak śpiewać i śpiewać przeboje Pana Kleksa...




Zapewne dwóch tygodni  bym nie mogła tak spędzić,  ponieważ jako mieszczuch  potrzebuję cywilizacji do życia, ale na weekendowy wyjazd to coś pięknego!  I pomyśleć, że nie dałam się kilka lat namówić, aby tam jechać, a teraz już zapowiedzieliśmy się w czasie  wakacji :)


2 komentarze:

  1. A gdzie ten cudny koniec świata ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasz koniec świata...z widokiem na Babią Górę....Koszarawa :)

    OdpowiedzUsuń