Pogoda w weekend raczej nas nie rozpieszczała, więc nie
pozostało nic innego, jak zajęcia
domowe.
Zbliżające się urodziny Anielki to dobry pretekst do
jakichś, choćby drobnych, zmian w jej
pokoju. Lubię zmiany, więc staram się
jesienią i wiosną coś dodać, coś zmienić w jej małym królestwie.
Teraz dodajemy kolor zielony, czyli od jakiegoś czasu
ulubiony naszej córki. Na pierwszy plan poszło łóżeczko dla misiów. Dwa lata
zbierałam się – i nie zebrałam – do przemalowania sosnowego na biało, a teraz
nawet się z tego cieszę. Zielony zagości
jeszcze w pomponach i drobnych dodatkach.
Efekt końcowy już niebawem.
Efekt końcowy już niebawem.
A dla przywołania wiosny - bardzo energetyczne zdjęcia Anielki ;)
Pomarańcz i
brzoskwinia będą między innymi kolorami
tego lata. Nie mogło ich zabraknąć i u Anielki. Zdjęcia nie oddają jednak uroku tych spodni, a są naprawdę piękne. Miękkie , zwiewne , idealne na chłodniejsze letnie dni czy wieczory.
czasem jestem Aniołkiem
a czasem Anielicą ;)
spodnie TU
bluzka TU
łóżeczko IKEA
Rozszalała się moja Myszeńka ;)
OdpowiedzUsuńBluzeczka i spodnie boskie!!! uwielbiam te połączenie kolorów..koralowy na lato jest moim ulubionym kolorem... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo w tym sezonie też bardzo przypadło nam do gustu takie połączenie. Teraz czaję się na flamingi z Louise Misha, bo ta Wasza kurteczka jest taka piękna :)
OdpowiedzUsuń