W weekend słonko tak pięknie świeciło, dodawało energii, że u nas atrakcji nie brakowało.
Była pierwsza wspólna wycieczka rowerowa, były spacery, teatr i nawet mama miała czas na spotkanie z przyjaciółkami :)
Co prawda Aniela zaczęła znowu trochę pokaszliwać ( niestety ciężko jej wytłumaczyć, że jak jedziemy rowerami a wiatr wieje, to lepiej nie śpiewać na całe gardło ), tata z katarem, ale i tak weekend zaliczam do bardzo udanych.
Teraz u nas malowanie, więc cieszę się, że pozytywnie naładowana zaczynam ten tydzień.
Była pierwsza wspólna wycieczka rowerowa, były spacery, teatr i nawet mama miała czas na spotkanie z przyjaciółkami :)
Co prawda Aniela zaczęła znowu trochę pokaszliwać ( niestety ciężko jej wytłumaczyć, że jak jedziemy rowerami a wiatr wieje, to lepiej nie śpiewać na całe gardło ), tata z katarem, ale i tak weekend zaliczam do bardzo udanych.
Teraz u nas malowanie, więc cieszę się, że pozytywnie naładowana zaczynam ten tydzień.
A dla Was trochę słonecznej naszej energii :)
Anielka :
płaszcz, bluzeczka TUTAJ
sweterek ZARA
spodnie bawełniane, miękkie i wygodne, którym elegancji dodaje piękna kokarda Grain de chic
szalik cocoshki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz